Blog

Cross Fit – z czym to się je?

11149489_347581968768531_4446067358555975825_n

CrossFit begins with a belief in fitness.

Jako “wynalazcę” CrossFitu podaje się trenera Greg`a Glassman`a,

Amerykanina, który zaczął używać tego programu treningowego jako

doskonałego przygotowania fizycznego kalifornijskiej policji.greg_nano_games_0

Rozprzestrzenił się po całym świecie,

a od paru ładnych lat gości coraz intensywniej i w Polsce.

Nie, nie jestem CrossFiterką.

Pare miesięcy temu wiedziałam tylko tyle,

że CrossFit to jakieś dźwiganie ciężarów,

a głównym pojęciem jakie mi się z nim kojarzyło było “WOD” (czyli Workout of the Day = trening/wyzwanie dnia).

I tyle.

Chciałam spróbować, ale nie bardzo wiedziałam jak i gdzie.

Świat się zmienił jakieś 2 miesiące temu. 😛

11149489_347581968768531_4446067358555975825_n

Termin mojego pierwszego Runmageddonu był już bliski,

zaparcie śledziłam ich funpage na Facebook`u,

aż pewnego dnia natknęłam się na zalinkowany przez nich trening outdoorowy przygotowujący do biegu.

I to gdzie?

W Krakowie!!!!

Prędko weszłam na stronę podlinkowanego klubu,

obczaiłam zdjęcia,

napisałam do nich na Facebooku

i już za parę dni zagościłam na PIERWSZYCH W ŻYCIU zajęciach CrossFit.

Oczywiście musiałam trafić na najgorszy (nawet jak do tej pory uważam go za najcięższy w mojej “karierze”)

WOD – burpees`owy -.- bleee! (choć zaczynam powoli lubić burpeeski :D)

Wyszłam z sali bordowa, z trzęsącym się całym ciałem,

a mój puls był naprawdę sporo podwyższony przez kolejne 4 godziny!

Zakochałam się.

I tak już tam wracam.

3-4 x w tygodniu, 7:30 rano,

dzień zaczynam od treningu w CF Kraków.

6987_606573366079173_448903482_n

11082616_343441779182550_2412712373097915709_n

Dlaczego ten klub?

1. Wpierw to było dla mnie podstawowym warunkiem – akceptują Karty Multisport!  upload_benefit_karta_50aaa527e92af

2. Genialni, cierpliwi i wykwalifikowani trenerzy, którzy na spokojnie wytłumaczą, pokażą i ewentualnie poprawią podczas każdego ćwiczenia. W moim przypadku, po latach innych treningów i jak się okazuje czasem złych nawyków ruchowych, jest to baaaardzo pomocne.

3. Haha, kiedy okazało się, że pierwsze zajęcia prowadził brat koleżanki z włoskich wakacji przeszło 7 lat temu uznałam: no nie, “przeznaczenie”, widać muszę tu chodzić 😀

4. Pierwsze zajęcia o 6:30 bądź 7:30? Dla mnie godziny idealne. Wstać, zjeść lekkie śniadanie, dojechać, zrobić trening, umyć się i zdążyć na uczelnię. Perfekcyjna organizacja dnia.

5. Duuuuży wybór zajęć. Różne poziomy WOD, stretching, kettle – zadbają o każdy aspekt ciała.

6. Szóstka, a chyba jedno z najważniejszych – atmosfera! Poznałam tam wspaniałych ludzi – uśmiechniętych, otwartych, tak różnych a jednak z tą samą pasją.

11150868_348743761985685_544490261522357741_n

11120546_354168671443194_1761046193238997804_n (1)

11078240_349079248618803_2158249806645337376_n

Jeszcze Cię nie przekonałam?11205509_358163354377059_5252617600442661920_n11083945_342996819227046_3904552565787580998_n

Co ja zauważam po 1,5 miesiąca treningów CrossFit (pozostałe powoli zarzucam, bo dość się zmęczę na porannym treningu 😛 dodaję ewentualne cardio w postaci biegania i łyżworolek)?

1. Przyspieszenie i unormowanie metabolizmu.

2. Jak na tak krótki czas trenowanie – ogroomny wzrost wytrzymałości. Oczywiście na co dzień tego tak nie zauważam, ale porównując moje zmęczenie podczas pierwszego 6.-kilometrowego Runmageddonu, a ostatniego 12.-kilometrowego – yyy, na tym drugim dużo mniej się zmęczyłam, czułam się silniejsza i łatwiej pokonywałam przeszkody (co nie znaczy, że łatwo; piszę – “łatwiej” niż na pierwszym :D)

3. Jeszcze bardziej zawzięty charakter. I to nie tylko chodzi o czas w trakcie treningu. Ma to też swoje odniesienie w życiu codziennym.

4. Okej, coś czego ja nie zauważam, ale zdarzyło mi się pare razy usłyszeć głównie od płci przeciwnej: “ten CrossFit Ci służy, dooobrze wyglądasz“. To miłe. Nawet bardzo 🙂

Kobitki!

Nie obawiajcie się nie wiadomo jakiego `rozwalenia w barach`! To wy dawkujecie sobie obciążenie, więc `typowe` sylwetki CrossFiterek nie muszą Wam “grozić” (o ile się tego obawiacie, bo znam i takie którym się to bardzo podoba).10931187_351552935038101_4488578404699664336_n

Odciski na dłoniach? Będą. Ale w końcu ciało przyzwyczai się do drążka i będzie git! Sama obecnie przez to przechodzę i nawet rękawiczki nie pomagają. To przejściowe, minie 🙂

Haha, brak luster na sali? Początkowo, przyznam, zastanawiałam się: “ale jak to się ćwiczy bez luster?! Jak mam kontrolować pozycję? Przecież wyglądam jak pokraka!”. Yyyy, no stress! Instruktorzy sami poprawią pozycję, a za brak luster jeszcze podziękujecie. Ja wolę nie widzieć swojej intensywnie bordowej twarzy, wystarczy, że się przestraszam raz, po wejściu do szatni 😛

Dociskać!

Kolejny Runmageddon już za pasem! <3

11060901_359110180949043_6388802060409507842_n

To z kim się widzę jutro, punkt 7:30, Ludowa 6? :>

Remember:

11161353_354753638051364_794975000850009141_n

Napisz komentarz